piątek, 22 stycznia 2010

Dziękuję Drodzy Przyjaciele

Kochani,

zabawa w Blog Roku 2009 zakończona, przynajmniej dla mnie, dla nas. Zajęliśmy 18-te miejsce na 825 blogów w kategorii, do której zostałem przesunięty. Grejt sakses! Jak mówi znany kazachstański dziennikarz:)

Dziękuję bardzo Wszystkim, którzy oddali głos na eat after reading, dziękuję również firmom telekomunikacyjnym za udostępnienie listy osób, które uchyliły się od głosowania:)

Teraz cała nadzieja w Antonim Czypraku, naszym transcendentalnym kowboju, że doprowadzi sprawę do końca. Oddaj na niego głos w słusznej sprawie!


Tutaj są instrukcje ściągnięte ze strony Antoniego: Ażeby ja dostałem te oponki do traktorka, słać trzeba sesemeska o treści „I00267” (tam jest duże „i”, a nie cyfra 1; dalej cyfry) na numer 7144. Kosztuje tyle co setka u Maciaszczyka, znaczy się 1,22 zł.


Arek


11 komentarzy:

Gosia pisze...

Szkoda,ze nie przeszedl Twoj blog dalej,ale 18-ste miejsce,to super wynik!!!! gratulacje :)zobaczysz ,ze za rok bedzie duzo lepiej!!!
Pozdrawiam :)

grazyna pisze...

Arku, w tej kategorii było chyba najwięcej blogów, woęc 18 miejsce, to niezły wynik!
Jak miło, ze przypomniałeś o Antonim, bo on o to nie zadbał... Widocznie przejęty wizytą wójta, na którą się mocno szykuje... Wysyłam sms-ka czym prędzej!

Unknown pisze...

Również gratuluję, i jestem pewna że gdyby ranking był oparty na zawartości, a nie na liczbie głosów, na pewno byłbyś wyżej.

Czyprak Antoni pisze...

18. miejsce w tak silnej kategorii to świetny wynik! Gratuluję, choć oczywiście wolałbym żebyś awansował dalej.

O cie florian, jak mi, kurteczka, miło! Dzięki, brachu! Nawet nie wiedziałem, że ja taki jestem... Transpardentalny... Ale Ty mi nie grozisz? :D
W temacie komenta Grażynki, to faktycznie trochę nie zadbałem, ale świadomie. Oczywiście z góry dziękuję za każdy głos. Ale. Udział w "głównym" konkursie potraktowałem jak zabawę; napinanie się w dodatkowym byłoby w moim odczuciu takie jakieś, bo ja wiem, nieszczere. Pewnie jak zwykle się mylę, ale byłoby mi niezręcznie ponownie prosić wszystkich o pomoc w sytuacji kiedy gra idzie o pietruszkę - nawet jeśli ta pietruszka ma kształt laptopa. Wystarczą mi oponki ;) Co nie zmienia faktu, że jestem wdzięczny Arkowi za przychylność. To miły gest zważywszy, że znamy się jedynie z korespondencji. Przepraszam, znów się rozpisałem, ale bo się wzruszyłem ;) Pozdrawiam i zaczynam obmyślać, jak zapakować butelkę tatowej wiśniówki żeby przetrwała długą podróż.

mico pisze...

Uff... całe szczęście że ja wysłałem, bo by mnie te zdrajcy z orendża wydały na pewno! Super, że udało ci się zawędrowac tak wysoko, miałem nawet nadzieję już na koniec, że wskoczysz do pierwszej dziesiątki.
Ale myśle, że to ile w naszej kategorii było blogów kulinarnych, to już jest pewien sukces, bo to świadczy o coraz większej popularności kulinariów.
No to teraz cała nadziej w offowo absurdalnym Tośku!

ps. na tej fotce z maską z GW jestes bardzo cool!

arek pisze...

Dziekuje bardzo:)Zgadzam sie z przedmowcami:D

Ewa P. pisze...

Najważniejsze, że zabawa się nie kończy wraz z konkursem, ale może uda się "przepchnąć" Antoniego :) Byłoby fajnie i słusznie :)

arek pisze...

He!he! z tym tez sie zgadzam:)))

Czyprak Antoni pisze...

Się nie uda. To jest kolejny sposób organizatorów na esemesy. Wygra slalom chlubny albo coś innego - ja nawet nie chcę (gdybym chciał, to by było tak, jakbym powiedział: chcę laptopa; a ja chcę oponki!). Dajmy sobie z tym spokój.

Prawdziwy konkurs jest teraz w rękach i głowach jurorów poszczególnych kategorii (i wszystkich razem), a blog blogerów, czy jak to się nazywa, jest metodą na uzyskanie dochodu organizatora z dodatkowych esemesów.

Mogę przysiąc, że nie dla plumtopa wystartowałem, a już na pewno nie esemesowego. Wiem, że dobrze mi życzycie, i dziękuję za to bardzo, bardzo, ale jeśli życzycie mi tego plumtopa, to lepiej zróbcie ściepę i mi go wyślijcie. Taniej wyjdzie ;)

Niemniej, życzących mi dobrze, ale też tych, którzy nie życzą mi cierpień, pozdrawiam i winszuję im marzenia o wysłaniu mi plumtopa. Chciałbym jednocześnie wyrazić obawę, że mogę nigdy nie spoważnieć.

Ewa P. pisze...

Gdybyś miał spoważnieć, w życiu bym się nie szarpnęła na te 1,22 zeta. Teraz już przepadło, ale w przyszłości się zastanowię. :D

buruuberii pisze...

no szkoda, ale gratuluje Aku 18stki. Mowisz ze trzeba wspierac Antoska, no dobrze, bede wspierac jego "odlot" :D