czwartek, 16 lipca 2015

Umarł blog niech żyje blog!

Jak nietrudno zauważyć blog umarł śmiercią naturalną lub jak kto woli zawiesił działalność na czas bliżej nieokreślony. Powód jest bardzo prosty, jestem bardzo zajęty zawodowo, ale ku pocieszeniu nadal można mnie czytać w Monitor Magazine 


lub śledzić na instagramie, do czego gorąco zachęcam. Często o Was myślę i szczerze żałuję, że nie nie starcza mi czasu na nasze wspólne gotowanie.


Pozdrawiam, sciskam & całuję !

Arek